sobota, 4 lutego 2012

59. Oszroniona chusta

Chusta wiadomo dlaczego ;) ale dlaczego oszroniona?? Otóż włóczka przypomina mi szron, który się mieni. Jest biały i mieni się w oczach:


Chusta powstała z jednego motka włóczki której nazwy nie pamiętam (a wyrzuciłam banderolkę :/ - włóczka złożona jest z moherowej nitki w kolorze białym i z oplotu przypominającego tzw. włosy anielskie wieszane na choince):
 
dlatego chusta nie poraża rozmiarami:



Wystarczy, żeby się owinąć z lekka. Bardziej ma pełnić funkcję ozdobną niż grzewczą - ot taka moja mała próżność... Główną jej ozdobą jest to, że się mieni toteż nie szalałam ze wzorami co zresztą widać na poniższym obrazku:


Główną jej ozdobą (oprócz włóczki) jest wykończenie w postaci szerokiej bordiury zrobionej pętelkami salomona (??!! chyba tak się to nazywa) wykonanymi szydełkiem:


Musze ją jeszcze tylko napiąć i będzie gotowa. A! i jeszcze nitki pochować ;)

 dr

5 komentarzy:

  1. Chusta jest przepiekna, włóczna niesamowita.. aż zazdrość kuje ;-)
    Zapraszam na zabawę do siebie :-) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna , delikatna pajęczynka! Pięknie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda na bardzo mięciutką, aż ma się ochotę w nią wtulić... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna chusta, a ta włóczka!! Cudo!

    OdpowiedzUsuń