Jak różowo, to różowo :) Nawet różowy kapelusz - chociaż osobiście nie widzę się w takim akurat na głowie :)
Kolorki mulin znów dobierałam sama. Spodobało mi się właśnie takie zestawienie:
Do tego wyciągnęłam jeszcze kilka kolorków i powstało coś takiego:
Potem został dorobiony główny ozdobnik w postaci kwiecia z krzewu różanego. I róża i wstążka zostały wzbogacone o nić metalizowaną.
Na koniec dorobiłam konturki i cała praca zyskała jakiś wyraz:
Obramowania na razie nie ma. Jestem na etapie zastanawiania się czy w ogóle będzie. Ale to zależy którą nogą jutro z łóżka wstanę ;)
Sliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńuroczy ten kapelusz, taki romantyczny :)
OdpowiedzUsuńsuper kapelusz :)
OdpowiedzUsuńCudny kapelutek!
OdpowiedzUsuń