wtorek, 7 sierpnia 2012

144. Łap zająca :)

Miały być postępy w salu BC, ale nie będzie. Nie dlatego że postępów nie ma, bo są :)
Tylko aparat ma problemy ze złapaniem ostrości przez tą nić metaliczną... do tego przeliczyłam się z ilością tej nici (o ja durna myślałam, że jedna szpulka starczy) i teraz mam dylemat, iść do pasmanterii i płacić 12 złociszy czy zamówić przez internet i za przesyłkę dać 5 zeta a za szpulkę 9?? hmmm... A gdyby tak zamówić od razu dwie szpulki.... heh... a miałam oszczędzać i wykańczać zapasy....

Tak jak pisałam zdjęcia robótki bieżącej nie pokażę, pokażę Wam zdjęcie obrazka który "zarekwirowałam":
Dziś znów prowadziłam zajęcia z dzieciakami :) Jeszcze nie trafiła mi się niefajna grupa :) a to dzieło poczynił jeden z chłopców. Na rysunku jest Pani leśnik goniąca łosia (prawy dolny róg, widać kończyny i kawałek pyska) i zająca. Pewnie byłoby jeszcze jakieś zwierzę, ale Pani wychowawczyni zarekwirowała mu kartkę (a ja Jej :)). Choroba, mogłam poprosić o dedykację. Może będzie to kiedyś sławny rysownik?? Tak czy inaczej jest to tegoroczny absolwent 6tej klasy.
A teraz mykam i pozdrawiam wszystkich :)

2 komentarze:

  1. hej, bardzo dziękuję za odwiedziny :)
    rysownik ma talent! królik fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki portret! Miła pamiątka jak będzie szaro za oknem bedzie Cię rozweselał :-) Pozdrawiam słonecznie
    PS: u mnie akcja "ogórek" się nie kończy, rosną jak szalone ;-)

    OdpowiedzUsuń