Małe zakupy czyli zakupki ;) Poczyniłam je jeszcze przed paroma wolnymi dniami. A co ja sobie będę żałować. Pragnę wreszcie wrócić do robienia serwetek na szydełku... A może zrobię coś innego? Tak czy inaczej kupiłam po dwie sztuki:
Kremowego kordu:
i łososiowej maxi
Jedno i drugie było w promocji ;) zobaczymy co z tego wyjdzie... Jak na razie nie mam sił... Wszystko mnie boli, z nosa cieknie i mowić nie mogę... heh... I ciągle śpię...
No to pozdrawiam Was ciepło, bo mi ciągle jest zimno...
Zdrowiej, przecież jeszcze z lata trzeba skorzystać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia życzę:) bo niteczki cudowne kupiłaś aż się proszą:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawość mnie zżera co z tego powstanie :)
OdpowiedzUsuń