Dziś będzie drugi słoik - na odpady.
Niektórzy twierdzą, że nie ma odpadów, są tylko półprodukty. W sumie mają rację. Bo resztki zgromadzonej włóczki (zwłaszcza w takich ilościach jak m.in. u mnie) można zgremplować i uprząść (chyba używam prawidłowych słów) z nich moteczek włóczki :)
A drugi słoik będę wypełniała (a właściwie już wypełniam) ścinakami muliny. Ostatnio codziennie stawiam cierpliwie kolejne krzyżyki (chociaż już mi się zaczynają przykrzyć :/ a niestety muszę dokończyć robótkę)
No to do rzeczy i spadam krzyżykować dalej:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze - miło że poświęcacie dla mnie swój czas. Tak samo jak nowe komentarze cieszą mnie nowi obserwatorzy których gorąco witam! :)
Pracowicie było skoro tyle "odpadków".. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe "półprodukty" czasami się przydają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń