niedziela, 23 października 2011

20. Błękitna chusta

W ramach oderwania się od bieżących robótek (Haftowanie Dyni i wymianka z Lusiaczkiem) postanowiłam skończyć chustę której całe "ciało" zostało zrobione jeszcze w lipcu. W pracy w której mogłam pozwolić sobie na dzierganie. I tak przeleżała ona aż do wczoraj, kiedy przysiadłam i ją obrobiłam. Obrobienie poległo na dorobieniu "koronki" :) Niby nic, ale oczek było tyle że proces ten zajął mi prawie cały wczorajszy dzień. Efekt końcowy wyszedł taki:





Kolor wyszedł na zdjęciu prawie identyczny z rzeczywistym. Włóczka to cieniutki akryl. Jaka konkretnie jest nazwa włóczki nie wiem, bo jest to jeden z allegorowych zakupów w cenie 15 zł / 1 kg włóczki. Druty (na żyłce) nr 5. chustę robiłam od dołu, potem narzucałam oczka na koronkę przy krótszych bokach. Wyszła ona taka:

Na zdjęciu zbytnio tego nie widać, ale "koronka" jest matowa, a reszta ma lekki połysk - czyli dwie różne włóczki. A! I "koronka" to same lewe i prawe oczka więc wyszła nie koronka a falbanka.
Jako że jest to mój pierwszy taki wyrób, niestety nie obyło się bez błędów, które bardzo uwidaczniają się na plecach:

W późniejszych rzędach zaczęłam liczyć oczka i wyszło prawie idealnie :) :
Wzór. Myślałam, że będę oryginalna i wymyślę coś nowego. Ale wczoraj buszując za wzorami w sieci znalazłam wzór na to co zrobiłam ;) (troszkę za dużo tych wzorów ;)) Różnił się tylko stosunkami ażurów do powierzchni gładkich :)

1 komentarz: