Na początku był kordonek. Potem stało się szydełko.
Z połączenia kordonka i szydełka powstała serweta.
I wszystko stało się jasne.
A dla tych co jeszcze nie jest jasne (bo mam manię gmatwania najprostszych spraw ;)), prezentuję dziś kolejną nagrodę w moim Candy - serwetę. Serweta ta reprezentuje żywioł nr 2 czyli: Powietrze. Ciężko jest oddać kolor i fakturę powietrza, dlatego zdecydowałam się na wzór maksymalnie ażurowy. Taki co ma więcej powietrza i dziur niż nazwijmy to "treści".
Efekt prezentuje się następująco:
Sami widzicie, że serwetka bez powietrza prezentuje się jako bezkształtna masa:
To już środek serwetki
I serwetka napięta, się suszy (średnica 55 cm)
I parę detali:
Tak jak pisałam jest to 2ga część nagrody głównej w moim Candy. W następnym odcinku będę prezentować żywioł ogień. Może macie jakieś sugestie do tego co by to mogło być?
Na koniec jeszcze serdecznie witam moich nowych obserwatorów i obserwatorki :) Bardzo cieszę się, że do mnie zaglądacie!
Pozdrawiam Was serdecznie!
śliczna serweta:)
OdpowiedzUsuń