Czy zastanawiałyście się kiedyś jak wyglądał wąż który ukąsił Małego Księcia??
To chyba nie był zły wąż... Może troszkę "szalony" był. Może inny niż wszystkie węże...
Wydaje mi się, że mógł wyglądać tak:
Tak, czy owak drugi raz nie ukąsi. Na drugie ukąszenie nie ma jadu...
A teraz troszkę danych technicznych. Wykorzystałam resztki włóczek. 1 kolor żółtego i 5 odcieni niebieskiego. Jeden z tych niebieskich się ładnie mieni, co raczej kiepsko widać na powyższych zdjęciach... zrobiony na szydełku. Głowa to paski a tułów to spiralka :)
To ja wracam do kolejnych robótek. Muszę wreszcie wykorzystać szczura i zrobić sobie plan operacyjny walki z UFO i wykanczania zaczętych "projektów"!
Dzięki wielkie, że wpadacie i komentujecie :)
PS. Kupiłam spodnie! I to dwie pary od razu :)
Luno: faktycznie może nauka mi do głowy uderzyła, ale staram się zawsze dać jak najwięcej z siebie i przy tego typu wymiankach mam zawsze problem czy się spodoba, czy nie za mało... Tym bardziej jak zobaczyłam co moja para dla mnie zrobiła...
całkiem przyjemny jak na "czarny charakter":)
OdpowiedzUsuńświetny stworek :)
OdpowiedzUsuń