środa, 5 marca 2014

SAL BC - Finisz

Jako, że mój zmęczony po mojej dzisiejszej kąpieli kiciuś zasnął (jak smok na skarbach) na moim tamborku, postanowiłam zaprezentować Wam jedną taką zaległość.
Jakiś czas temu (oj długi to już był czas) wzięłam udział w SALu BC. Zadanie: wyhaftować krzak głogu, którego twórcą wzoru jest Renato Parolin. Robótka ciągnęła mi się od 2011 roku, skończyłam ją grubo przed Bożym Narodzeniem zeszłego roku. Czyli w sumie zeszło mi bagatela około 2 lat. Co przez ten czas robótka odleżała w koncie to jej. W takim stanie przeleżała prawie pół roku:







Kanwa pomimo tego że drobna, była bardzo fajna (kolor beżowy, żadne zdjęcie nie oddaje wiarygodnie jej koloru). Super się na niej wyszywało. Niestety dobór nici przeze mnie nie należał do najlepszych. Uroiło się coś w tym moim durnym łbie, że to ma być nić Diamant DMC (eh, te moje sadomasochistyczne skłonności). Niestety zaczęłam to haftować na długo przed moim testem nici metalicznych. Po nim długo trawiłam, myślałam i doszłam do wniosku, że haft skończę jednak nicią: Madeira metallic no 15. I to był dobry wybór. Nić cienka, nie plącząca się, nie przecierająca. I jaka wydajna!

Efekt końcowy wyszedł taki (jeżeli klikniecie na zdjęcie to się powiększy, polecam!):



Wprawne oko na powyższym zdjęciu powinno bez problemu dostrzec różnicę w kolorze nici. W rzeczywistości haft tak się mieni i błyszczy, że nie ma to większego znaczenia. Na poniższym zdjęciu na łodydze widać to co najlepsze w Diamancie. Ciemniejsze (czarne) plamy to miejsca w których nić się zaczynała przecierać i wychodził na wierzch czarny rdzeń nici.









Osoby znające wzór z pewnością zauważyły, że brakuje owoców. Efekt ten był zamierzony. Krzew taki właśnie zostanie. Bez owoców. Czemu? Bo taki mi się podoba :) Wada tego haftu, jest upierdliwy do prasowania. Ba przy stosowaniu nici metalicznych w ogóle odradzam prasowanie żelazkami z teflonowymi stopami. Szkoda żelazka. Nici w stosunku do nich są bezlitosne.

Echo Waszych komentarzy:
Czasami mam takie filozoficzne "fazy" ;) A niezależne od tego czy się znajdzie odpowiedź na swoje pytania to chyba czasami warto się zatrzymać i zastanowić nad światem,  a nie pędzić ciągle na oślep, na złamanie karku ;) Dziękuję Wam za komentarze :) Dobrze wiedzieć, że nie ja jedna tak myślę :)


To tymczasem :)



2 komentarze:

  1. Wspaniały efekt! Długo zeszło, ale jak to mówią, pewne rzeczy muszą nabrać mocy urzędowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW!!!!! Wyszło Ci pięknie :) Co tam pięknie - to jest mistrzostwo świata !!!
    PS. To w takim razie jak uprasować po wyszywaniu takimi nićmi ???

    OdpowiedzUsuń