Zapisałam się na jesienny SAL u mamuśki. Haftujemy piękną dynię i co wtorek pokazujemy wyniki. Prezentuję więc i ja swoje poczynania.
Zacznijmy od koszyka:
A w nim:
Stara mulina Ariadna w kolorze pomarańczowym – dyniowatym. Numeracji wtedy jeszcze chyba nie było, bo nijak oznaczenia koloru nie mogę się doszukać. Ważne, że zejdą stare zapasy muliny. Kanwa – nowa, chyba Aida. O gęstość oczek proszę nie pytajcie. Do tego igły i igielnik. Igielnik zrobiłam sama. Przód jego prezentuje się tak:
Tył, chociaż niewyraźnie, tak:
Już nawet zaczęłam haftować. Bardzo szybko idzie. Listek widoczny na powyższych zdjęciach stworzony został w paręnaście minut. Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek. Mam swój ulubiony tamborek, który jest mały i dla mnie wygodny… ale zobaczcie co się z nim stało. Chyba nie wytrzymał napięcia i pękł…
To białe kółeczko powinno być całe i spójne… ale nic to! Nie dam się!
Dziewczyny: Dziękuje Wam bardzo za miłe i ciepłe komentarze. Naprawdę, bardzo mnie cieszy to, co piszecie. Oglądałam Wasze cuda, które wy wysłałyście i chociaż i dostałyście piękne rzeczy i wysłałyście równie piękne to i tak nie oddałabym nikomu tego co dostałam ;)
Moteczek to fajna kobieta jest! Sama wie czemu ;) Wy pewnie też wiecie czemu ;) I dziękuję JEJ za naprawdę świetną zabawę!
I jeszcze jedna rzecz, odpisuję dopiero teraz, bo u mnie troszkę skomplikowanie jest z zamieszczaniem postów. Tu gdzie jestem teraz mam taki przesył danych, że nie otwiera mi się edycja bloga. Piszę więc treść posta i w pracy wysyłam ją mojemu chłopowi, który potem publikuje moje wypociny i zajmuje się administracją mojego konta ;) (sama na zamieszczenie postów nie mogę sobie w pracy pozwolić jak na razie – zbyt dużo zajęć). Stąd na blogu są pewne braki i niedociągnięcia, ale chłop stara się jak może za co mu jestem wdzięczna bardzo ;)
Pozdrowienia dla wszystkich zaglądaczy ;)
Kubuś rewelacyjny :-) a co z naszą wymianką? Przypominam że dla mnie mała narzuta dla lalki ;-) a co ty chcesz? Daj znać:-)
OdpowiedzUsuń