niedziela, 30 grudnia 2012

172. Serwetka na niedzielę

Pomimo rozpoczętej chusty szydełkowej (została mi jeszcze druga warstwa koronki) i chęci powrotu do krzyżyków (patrz poprzedni post) wzięłam się za serweteczkę szydełkową. Teoretycznie powinna mieć koło 40cm średnicy, ale coś mi się widzi, że wyjdzie chyba mniej - pomimo mojej skłonności do rozwlekania robótek (i w czasie i wielkości ;)) Po prostu jak zobaczyłam wzór to doszłam do wniosku, że muszę ją zrobić :) a do tego jeszcze tylko 20 rzędów do przerobienia. I jak pomyślałam tak zrobiłam - zasiadłam wieczorkiem i dziś będę ją kończyć - pozostało 5 rzędów. Robię z kordu (coby pozbyć się wreszcie niewygodnej szpuli) i szydełkiem nr 1,75 Imra record (produkt do testowania z Haftixa). Idzie fajnie, a dziś wygląda tak:

Co do poprzedniego postu to dziękuję Wam za wsparcie :) a haft to nic innego jak wzór SAL-u BC ;)
No i przy okazji miło mi powitać nowych obserwatorów!

Pozdrawiam i za szydełko chwytam!

Edit 20:40

Skończyłam już ją i wyprasowałam a zdjęcia jak zwykle marne bo jak zwykle na szybkości:

 Wyżej całość a niżej detale ;)
 Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że skończyłaś śliczną serwetkę :). Życzę wspaniałego 2013 roku !

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczna,a te 5 rzedow juz chyba skonczone...

    OdpowiedzUsuń