Nie wiem po co jest mandala. Nie wiem co z niej można "mieć". Szukałam po necie i konkretów o niej nie znalazłam oprócz tego, że trzeba ją robić w ciszy skupieniu... To ja Wam pokażą moją mandalę. Tak na prawdę to jeszcze nie moją, bo dopiero wydrukowałam wzór. Bo wzór mi się spodobał :) a boje się, że jak się wezmę za jej haftowanie to wszystko pójdzie w kąt... Hmmm... a może by tak tylko środek dziś wyhaftować??
Hmmm... idę wypić kawę i pomyśleć :)
A teraz echo ostatnich i przedostatnich komentarzy:
Dobre Czasy - zapraszam :) i mam nadzieję Cię gościć jak najczęściej
Teresko - postaram sie robótkę skończyć jak najszybciej, żebyś jak najkrócej czekała, ale "cudów" nie obiecuję ;)
Kasiu, Zielona Mila - Cieszę się że i Wam się kolorki podobają :)
No to teraz papa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz