Tadam! Wróciłam na chwilę do moich krzyżyków. Wyhaftowałam to co było zaznaczone i idzie znów jak po grudzie, bo robiąc porządki tak sprzątnęłam mój niebieski mazak, że nie mogę go znaleźć... no cóż i liczyć trzeba - a z tym już nie tak szybko. Na dzień dzisiejszy praca pod tytułem Sal BC (który też już można zaliczyć do kategorii UFO) wygląda tak:
No to teraz wracam lekko zbiegana do robótek :)
Pozdrawiam serdecznie!
powoli, ale zawsze do przodu...
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że stawiasz krzyżyki. W jakim tempie to już nieważne :)
OdpowiedzUsuń