Mam wrzucać wsystko?? nieee... wszystkiego nie da rady ;) Tym razem uraczę Was moimi wytworami serwetkowymi około wielkanocnymi :) Tadam, oto one:
Największy z wytworów, koloru łososiowego. W tle moja podłoga w sypialni :) - dzika jabłoń :) Poniżej zbliżenie na rozetki. Dodam, że jedna już taka była zrobiona tylko że biała i poszła na prezent w ramach wymianki na FB. Wzór mi się tak spodobał, że zrobiłam jeszcze jedną :)
Następna. Biała, mała akurat pod filiżankę. Fragment większej serwetki, ale mi wystarczyły 4rzędy :) Nieskromnie powiem, że jest ładna:
Następna powstała z totalnych resztek kordonka. Zaciekawił mnie po prostu wzór w gazetce - taki trochę automatyczny bez liczenia oczek:
I kolejna, która powinna być przedostatnia właściwie. Słupki, słupki i jeszcze raz słupki. Miał być motyw z filetem i rozety. No może niekoniecznie takie, ale nie chciałam przekombinować z modyfikacją schematu i zrobiłam tak jak wzór nakazywał:
Białe serwetki powstały z Muzy 20 (obiekt testów z pasmateri Haftix). Do tego szydełko 1,75 z gumowaną rączką. Robiło się super. Szydełko cały czas testuję i coraz bardziej zaczynam się do niego przekonywać. Raziła mnie na początku jego grubość, ale to kwestia przyzwyczajenia :)
To tym razem by było na tyle :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądaczy i zapraszam ponownie. I oczywiście komentującym dziękuję za miłe słowa :)
PS. Zielone tło to mój koc który nabyłam za ok. 60 zł w jysku. Tydzień temu była promocja. Koc jest gruby, ciepły!, duuuży i ma świetny kolorek :)
Sliczniusie serwetki!
OdpowiedzUsuń