sobota, 25 lutego 2012

77. Ostatni kapelusz

Kurcze, szybko mi z tymi kapeluszami zeszło. W oryginale jest ich więcej. Ja zdecydowałam się na wyszycie detali i 3 kapeluszy. Więc teoretycznie ukończyłam już ten SAL... jakoś tak jednak nie mogę się z nim pożegnać, dlatego przewiduję jeszcze jeden post a propo tego sala :)
Pomysł już mam i zabieram się powoli do jego realizacji :)
A teraz proszę Pań pragnę przedstawić mój ostatni kapelusz w kolorze modrym (nie mylić z mądrym ;)):

Najpierw już prawie klasyczne zdjęcie bez konturów:


Zbliżenie na kokardę do której kolorystyki zapałałam taką miłością, że musiałam ją spruć i wyhaftować jeszcze raz:

I z konturkami:


 Brakuje jeszcze koralików. Jak widzicie kapelusz jest bez nici metalicznej - ale jeszcze nic straconego ;) Gdzieś ją wcisnę ;)
 Niedługo będzie coś jeszcze :) ale wszystko ma swój czas i swoje miejsce ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

1 komentarz: